Juniorki ponownie w dywizji A!!

Reprezentacja Polski do lat 18 kobiet trzecim zespołem mistrzostw Europy dywizji B. W starciu, które decydowało o być albo nie być w elicie w 2018 roku biało-czerwone pokonały Wielką Brytanię 64:50. Ostatni raz w dywizji A naszej juniorki grały w 2015 roku.

news

Podczas rozgrywanego w Irlandii turnieju Polki już nie raz udowodniły, że potrafią wychodzić z opresji. Otwierający turniej mecz z Bułgarkami rozstrzygnął się dopiero w samej końcówce, a niespodziewana porażka z Finlandią sprawiła, że biało-czerwone, chcąc awansować do 1/4 finału musiały pokonać wicemistrzynie Europy wśród kadetek z 2015 roku – Portugalki.

Podopieczne Romana Skrzecza potrafiły jednak wyjść z opresji i nie tylko pokonały rywalki, ale dzięki punktom w samej końcówce zajęły pierwsze miejsce w grupie.

Ćwierćfinałowe zwycięstwo nad Białorusią (70:53) pozwoliło awansować do półfinału, gdzie lepsze od Polek okazały się Irlandki (57:68). Porażka nie odebrała szans naszym juniorkom na awans do dywizji A, ale sprawiła, że w starciu z Wielką Brytanią nie mogły sobie pozwolić na porażkę.

Zdeterminowane Polki od początku walczyły o każdy centymetr boiska, często wyszarpując piłki z poziomu parkietu. To właśnie dzięki takiemu zaangażowaniu objęły prowadzenie w połowie pierwszej kwarty i skrupulatnie potrafiły je utrzymywać w kolejnych minutach.
Pierwszą kwartę nasza reprezentacja wygrała 21:11, mając przewagę pod tablicami oraz trafiając więcej rzutów z dystansu. Brytyjki w całych zawodach nie trafiły ani jednego z 14 oddanych rzutów za trzy punkty, podczas gdy nasza reprezentacja miała skuteczność na poziomie niespełna 30 % (5/17).



Kluczowa okazała się trzecia kwarta, a wiarę we własne umiejętności podniosła akcja z 27. minuty. Wtedy to niepilnowana Karolina Szydłowska stojąc blisko ławki rezerwowych cierpliwie czekała na piłkę. Gdy otrzymała podanie od rozgrywającej Alicji Grabskiej, szybko zdecydowała się na rzut, który mimo faulu rywalki wpadł do kosza. Ławka rezerwowych wspólnie ze sztabem trenerskim eksplodowała z radości, a przewaga Polek urosła do 20 punktów (51:31).

Ostatnia część meczu nie odmieniła już losów rywalizacji, choć w samej końcówce Brytyjki zdołały odrobić część strat.

Z powodu urazu kolana na parkiecie nie pojawiła się Natalia Ryng.

- Dwa lata temu świętej pamięci Tomaszowi Rosparze bardzo zależało, aby ten zespół wszedł do dywizji A wśród kadetek. Wówczas to się nie udało, ale dziś dziewczyny mogą świętować sukces w gronie juniorek. Ten awans dedykujemy Tomkowi oraz jego najbliższym - powiedział pierwszy trener juniorskiej reprezentacji Roman Skrzecz, który przyznał, że siłą zespołu była drużyna. - Nie mieliśmy liderek, tylko grupę dziewczyn, które w każdym meczu dawały z siebie jak najwięcej. Raz lepiej zaprezentowała się jedna z koszykarek, w innym spotkaniu jej koleżanka. Najważniejszy jest efekt końcowy, jakim jest awans do dywizji A - dodał opiekun kadry.
 

Polska – Wielka Brytania 64:50 (21:11, 10:12, 22:12, 11:15)
Punkty dla Polski: Niełacna 18 (1), Matkowska 9, Szydłowska 8 (1), Grabska 6, Leszczyńska 6, Klimek 5 (1), Zieniewska 5 (1), Falkowska 4, Duchnowska 3 (1), Banaszak 0, Grzenkowicz 0, Ryng 0.
Najwięcej dla Wielkiej Brytanii: Ellmore 11.

udostępnij